Odra Opole znakomicie rozpoczęła nowy sezon
Stęsknieni za ligową piłką kibice już po inauguracyjnym meczu w Rzeszowie szaleli ze szczęścia. Odra Opole wygrała ze Stalą aż 5-2 i została pierwszym liderem Fortuna 1.Liga sezonu 2023/24. W drugim meczu z Resovią padł wynik 3:0 dla Odry.
W doborowym towarzystwie
Opolanie są ekipą, która na dobre zadomowiła się w I lidze. Starsi kibice z rozrzewnieniem wspominają jednak czasy, gdy Odra grała w krajowej elicie. Łącznie na najwyższym szczeblu spędziła 22 lata. Większość obecnie sympatyzujących ludzi z klubem tych pięknych czasów nie pamięta. Marzeniem jest, by wrócić do grona najlepszych. Wypada wierzyć, że w końcu się to uda. – Do pełni szczęścia w Opolu zabrakło mi tylko mistrzostwa Polski z Odrą, ale to było naprawdę bardzo trudne zadanie. Nie ma co też ukrywać, że praca tutaj była dla mnie przepustką do jeszcze większej kariery trenerskiej. Do Opola wracam jednak często i z radością – wspominał podczas niedawnej prezentacji drużyny Antoni Piechniczek. Od kilku lat opolanie rywalizują z prawdziwymi markami polskiej piłki, drużynami z dużych miast. W rozpoczętym sezonie są to m.in.: Wisła Kraków, Lechia Gdańsk, Polonia Warszawa, GKS Katowice, Zagłębie Sosnowiec, Arka Gdynia. Wszyscy ci rywale mają duże grono fanów, sukcesy na arenie krajowej i występy w europejskich pucharach. Większość tych klubów gra na pięknych nowoczesnych stadionach, a część z nich wkrótce takie będzie miało.

Odra Opole w sezonie 2023/2024
W oczekiwaniu na stadion
Odra Opole także czeka na nowy obiekt piłkarski. Prace na nim trwają już półtora roku i mają potrwać jeszcze do końca przyszłego roku. Pierwszy mecz na nowym liczącym 11 600 miejsc obiekcie zostanie rozegrany najprawdopodobniej wiosną 2025 roku. W jakiej lidze będzie wtedy Odra? Marzeniem jest ekstraklasa, ale realnie oceniając sytuację nasz zespół nie jest zaliczany do potentatów I ligi. – Głównym celem jest utrzymanie w I lidze – zaznaczał na przedsezonowym spotkaniu z kibicami prezes Tomasz Lisiński. – Chcemy jednak być groźni dla każdego, a ostatnie miesiące pokazały, że stać nas na to.
I liga lubi niespodzianki
Wiosną tego roku Odra spisywała się bardzo przyzwoicie. Po słabym starcie poprzedniego sezonu, aż do niemal samego końca walczyła o utrzymanie. Zespół przeszedł jednak bardzo pozytywną przemianę. W pierwszej rundzie jesienią 2022 roku tracił najwięcej bramek w lidze, a wiosną 2023 roku w rundzie rewanżowej już najmniej spośród ligowców. To ewidentnie wskazuje na to, że nowy trener – Adam Nocoń, który objął zespół pod koniec rundy jesiennej i miał zimą czas na pracę, odcisnął na nim swoje piętno. Potwierdził, że prowadzone przez niego drużyny grają piłkę zdyscyplinowaną i nie tracą dużo goli. Gra w defensywie to przecież podstawa.
Rozgrywki I ligi od kilku lat uważane są za takie, które przynoszą niespodziewane rozstrzygnięcia. W gronie faworytów przed sezonem wskazywane były: Wisła Kraków, Termalica Nieciecza, Górnik Łęczna czy też spadkowicze z ekstraklasy – Wisła Płock i Lechia Gdańsk. Wszystko jednak zweryfikuje boisko. W poprzednim sezonie do ekstraklasy awansowały: ŁKS Łódź, Ruch Chorzów i Puszcza Niepołomice. Żaden z tych zespołów nie był typowany do grona mających walczyć o promocję do klasy wyższej. Teraz też z pewnością nie zabraknie niespodzianek.
Zmiany w Odrze
Przybyli: Jean Franco Sarmiento (Radomiak Radom), Jakub Antczak, Patryk Waliś (obaj Lech Poznań), Józef Burta (Śląsk Wrocław), Michał Surzyn (Sandecja Nowy Sącz), Jiri Piroch (Dukla Praga – Czechy), Adrian Purzycki (Arka Gdynia).
Ubyli: Oskar Paprzycki (Chojniczanka Chojnice), Błażej Sapielak (Wieczysta Kraków), Maksymilian Pingot (Lech Poznań), Antoni Klimek (Widzew Łódź), Mikołaj Łabojko (Arka Gdynia), Bartosz Guzdek (Miedź Legnica), Michal Klec (Garbarnia Kraków) i Konrad Kostrzycki (szuka klubu).
Autor: Dariusz Król
