Miejski miód jednym z najzdrowszych
Na dachu Centrum Usług Publicznych stoi pięć uli wykonanych ze zużytych bębnów od pralek. Z badań przeprowadzonych przez Laboratorium Badania Jakości Produktów Pszczelich przy Zakładzie Pszczelnictwa w Puławach wynika, że aż 367 typów pyłku roślin nektarodajnych wykryto w “Złotym nektarze” wykonanym przez pszczoły z pasieki.

W wyniku analizy stwierdzono obecność m.in. śliwy i roślin kapustowatych. W miodzie obecne są także pyłki: klonu, kasztanowca, bluszcza pospolitego, wierzby, roślin astrowatych oraz typ mniszka. Próbki miodu zostały zbadane przede wszystkim pod kątem obecności zanieczyszczeń i takich nie wykryto. Co ważne, wartość normatywna jakości handlowej według Rozporządzenia Ministra Rozwoju Rolnictwa i Rozwoju Wsi wynosi nie więcej niż 0,1%. Miód opolski uzyskał wynik 0,03%, co czyni go jednym z najczystszych najzdrowszych typów miodu.
– Cieszę się, że wyniki badań laboratoryjnych po raz kolejny potwierdzają to, co już wiemy. Miód z Pasieki w Sercu Opola jak każdy miód miejski jest miodem wielokwiatowym, natomiast swój wyjątkowy smak zawdzięcza bogactwu pyłków. Pszczoły mają bogatą bazę pożytkową w naszym mieście” – mówi Iwona Kowalczuk, Naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej w Opolu.
– Miód miejski jest zdrowy. W miastach nie stosuje się chemicznych środków ochrony roślin, nie ma również monokultur. Ważne jest także to, że pszczoły nie pobierają nektaru ani pyłku z kwiatów skażonych. Pszczoły to prawdziwe kosmopolitki i w miastach czują się doskonale – mówi Kinga Rodkiewicz z Fundacji Odzyskaj Środowisko.
Pasieka miejska z recyklingu jest elementem projektu edukacyjnego od „Pralki do ula” realizowanego wspólnie przez Miasto Opole, Fundację Odzyskaj Środowisko, Elektryczne Śmieci oraz organizację ERP Polska.
– Głównym celem projektu jest szeroko rozumiana edukacja ekologiczna. Pokazujemy mieszkańcom Opola praktyczny wymiar recyklingu elektrośmieci, zachęcamy do selektywnej zbiórki, prowadzimy warsztaty edukacyjne i kampanie informacyjne m.in. o roli pszczół i dzikich zapylaczy, urban mining, upcyklingu, tajemnicach elektroodpadów – dodaje naczelnik Kowalczuk.
źródło: Czas na Opole
